Forum 24/2009

W najnowszym numerze polecamy artykuły:
- Europa znów kocha faszystów,
- Co się stało z AF447,
- Wojna korka z zakrętką,
- Republika mafii,
- Najbardziej znaczące gesty świata.




Spis treści
Społeczeństwo
22. Mały książę
O Aleksandrze Łukaszence już nie mówi się „Bat’ka”, czyli Ojczulek, jak przez ostatnie dziesięć lat z okładem. Teraz obowiązuje nowe określenie: Tatuś Koli. Równo rok temu, wiosną 2008 roku, białoruski prezydent nieoczekiwanie zaczął pojawiać się publicznie z małym chłopczykiem. Wywołało to wielkie poruszenie w konserwatywnym białoruskim społeczeństwie. Po długiej, teatralnej pauzie prezydent wyjaśnił: Chłopczyk jest moim najmłodszym synem. Szok był jeszcze większy. Od tamtej pory na Białorusi wszyscy uważnie śledzą kolejne wydarzenia z udziałem cara i carewicza.

Wydarzenie
18. Co się stało z AF447
Połączenie złej pogody i technologicznych słabości mogło doprowadzić do tragedii airbusa.
Kiedy na dużych wysokościach coś idzie nie tak, jednym z najgroźniejszych wyzwań jest dla pilotów „róg trumny”. To taki punkt, całe kilometry nad ziemią, gdzie dopuszczalny margines błędu przy obsłudze nowoczesnego odrzutowca staje się minimalny.
Prowadzący dochodzenie zastanawiają się teraz, czy maszyna Air France, która spadła z 228 osobami na pokładzie, mogła wlecieć w „róg trumny”, z którego już się nie wydostała. Pośród wszystkich zagadek i spekulacji dwa zdarzenia są w tej najgorszej od kilku lat katastrofie lotniczej jasne …
Kultura
* Lepsza połowa Rodina
Camille Claudel zmarnowała życie dla swojego wielkiego mistrza, nauczyciela i kochanka. Dopiero dziś wychodzi z jego cienia jako artystka.
Jelena Iwanowa, Wokrug Swieta
Wielka miłość pozbawiła ją rodzinnego szczęścia i radości macierzyństwa. Spędziła u boku Auguste’a Rodina 15 lat, wreszcie zerwała ten związek. Od miłości do nienawiści tylko jeden krok – w przypadku Camille Claudel to był krok w stronę obłędu. W wieku 49 lat trafiła do szpitala dla obłąkanych i spędziła tam długich 30 lat. Tak zapłaciła za miłość do geniusza, miłość, której świat zawdzięcza arcydzieła. W niektórych swych dziełach, jak twierdzą znawcy, uczennica przerosła nauczyciela. Jej rzeźby – „Sakuntala”, „Plotkarki”, „Wiek dojrzały” i inne – wyznaczały węzłowe punkty ich historii miłosnej.
* Istne dziwo
Jeśli patrzysz w górę i czujesz się przesiąknięty tym gwiezdnym purée, jakim jest Droga Mleczna, to nie masz innego wyjścia, niż zaakceptować istnienie życia pozaziemskiego – mówi Alejandro Amenábar, hiszpański reżyser filmowy.
* Kapitan schodzi z mostka
Największą miłością Hugh Hefnera nie są biuściaste blondynki, ale filmy. Tak to bywa z romantykami
Jest z pewnością u szczytu sławy, ale cytadela jego imperium – miesięcznik „Playboy” – radzi sobie z trudem. 83-letni Hugh Hefner wydaje się zatem czuć bardziej na luzie, gdy rozmawiamy o przeszłości i jego największej pasji. Nie, to nie to, o czym myślicie. Według Hefa jego pierwszą prawdziwą obsesją stał się Hollywood. – Wszystkiego, czego nauczyłem się o miłości, dowiedziałem się z kina. Prawda jest taka, że ponieważ nie okazywano mi czułości, uciekałem do alternatywnego świata oglądanych przeze mnie filmów. Miłość pojmuję niemal wyłącznie w kategoriach romantycznych, tak jak ją określały filmy mojego dzieciństwa – opowiada.
Historia
* Kronika zapowiedzianej śmierci
Georgi Stoew wykorzystał swoją przestępczą przeszłość do napisania serii popularnych czytadeł. Bułgarska mafia uznała je za wystarczająco wierne, by musiał za nie zginąć.
Robota była brudna, ale instrukcje bardzo klarowne. Żadnych profesjonalnych zabójców ani bandytów. Ani byłych żołnierzy. Miał wynająć „zwykłych chłopaków”, którzy nigdy wcześniej nikogo nie zabili. – Wyszkoleni najemnicy zawsze mogą cię sprzedać – przestrzegał szef podczas porannego joggingu w parku.
Było zimno i deszczowo, wokół żywego ducha. – Chcę, żebyś znalazł jakichś narwańców. Powiedz im, co chcesz, że będą naszymi ludźmi do zadań specjalnych, do oczyszczania miasta z szumowin ……

Temat tygodnia
6. Triumf prowokatorów
Europa lubi eufemizmy: skrajna prawica, prawicowi ekstremiści, radykalna prawica. A dlaczego nie nazwać rzeczy po imieniu, po prostu neofaszyści. Przy niskiej frekwencji głosujących wybory do europarlamentu zmieniły się w festiwal populistów głoszących hasła nienawiści. Wypadek przy pracy czy początek końca Unii?

Społeczeństwo
26. Geniusze wyszli z mody
Książka ojca Billa Gatesa odsłania rodzinne sekrety i młode lata założyciela Microsoftu, jednego z najbogatszych ludzi świata. Znakomicie wpisuje się w toczącą się w Ameryce debatę o kluczach do sukcesu. Nastolatek, który ledwie wyrósł z dziecięcych spodenek, pewnego wieczoru zaczyna rzucać sarkastyczne i bezczelne uwagi pod adresem swojej matki. Ojciec, nigdy nie podnoszący głosu, w końcu jest już tak rozdrażniony, że chlusta mu szklanką wody prosto w twarz. – Dziękuję za prysznic – odparowuje niewzruszony dzieciak.
30. Ręce mówią
Kiedy brakuje słów, przemawiają gesty. Uwaga: często są odbierane zupełnie inaczej, niż się spodziewamy.
W różnych kulturach mimika i gesty mają odmienne znaczenie. W naszym kręgu pokazywanie języka ma na celu rozdrażnienie rozmówcy, Chińczycy w ten sposób grożą interlokutorowi, Tybetańczycy się witają, a Majowie przytakują. Gestów wyrażających radość, gniew, rozczarowanie jest tak wiele, że należałoby stworzyć słowniki (które zresztą istnieją w kilku krajach). Zrodziła się nawet nowa nauka: kinezyka, badająca niewerbalne środki komunikacji i wyrażania emocji.
34. Świnia jest zawsze winna
Popłoch związany z grypą meksykańską sprawił, że podejrzliwie patrzymy na świnie. I właściwie nic w tym nowego. To zwierzę zawsze było „niekochanym kuzynem” człowieka – twierdzi francuski historyk Michel Pastoureau.
Co mają ze sobą wspólnego świnia i niedźwiedź, którego w jednej z książek opisał pan jako „obalonego króla”?

Felieton
64. Szukam kapeli do pościeli
Słuchanie radia w łóżku szkodzi – i to nie na uszy.
Wiem, że za chwilę potraktujecie mnie jak stetryczałego dziadka stojącego nad grobem i snującego wspominki z chwalebnej przeszłości. Nie mogę jednak nie wspomnieć czasów, gdy cennym prezentem dla przyjaciela była własnoręcznie nagrana półtoragodzinna kaseta magnetofonowa z ulubionymi kawałkami. Przygotowywało się zestaw najlepszych piosenek (okraszony zabawnymi wstawkami), by spędzić przynajmniej godzinę na pracowitym kaligrafowaniu ich tytułów i nazwisk wykonawców na tekturowej okładce, która zawsze była na to zbyt mała. Przypominało to składanie gazety dla kolonii mrówek zamieszkujących domek dla lalek. Operacja wymagała wiele wysiłku i cierpliwości. Taki ręcznie wykonany prezent pokazywał, że naprawdę zależy nam na obdarowanej osobie.

Technologie
36. Złoto z dębu

Sylwetka
14 .Ideowy rezerwista

E-book, E-booki,E-publikacje,E-wydania, Ebooki , Zamów Już Teraz

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz